kashmir kashmir
1239
BLOG

Olaboga, Tusku, jakie drogie paliwa!!!

kashmir kashmir Rozmaitości Obserwuj notkę 47

Zachciało mi się znów pokomentować na Psychiatryku24...

Ponieważ niejaki wyrus, jeden z cięższych przypadków Zespołu Smoleńskiego Pierdulca, w swój tradycyjny sposób uniknął kłopotliwej dyskusji, dając mi bana po przyparciu go do muru, nie miałem sposobnosci odpowiedzieć na komentarz, który w temacie zamieścił niejaki hexenaxtredivivus. Odpowiem więc tutaj na następującą tezę komentarza:

W 2007 roku, kiedy benzyna kosztowała 3,80 ceny paliw, na rynkach międzynarodowych, były wyższe niż dziś, kiedy benzyna kosztuje 5,85zł.

Odpowiadam dlatego, że po raz kolejny zdumiewa mnie, choć już dawno przestać powinna, lekkość, z jaką pewna grupa wzmożonych ideologicznie, hm, 'przeciwników' obecnego rządu potrafi jako 'argument' w dyskusji radośnie palnąć dowolną bzdurą. W czasach, kiedy prosty googiel może to zweryfikować w mniej niż minutę.

Drogi hexenetetee...cośtam! Niestety, mijasz się z prawdą. W 2007 roku "ceny paliw na rynkach światowych" nie były wyższe niż dziś. Sam sobie przeczysz, kiedy piszesz, że "nie interesuje Cię, jak inne rządy okradają", skoro właśnie na te inne rządy i ich "okradanie" się powołujesz (wszak właśnie do "cen paliw na rynkach międzynarodowych" porównywałem ceny w Polsce, okraszając to stosownym linkiem). Ceny paliw obecnie na rynkach światowych, zwłaszcza w UE, są drastycznie wyższe niż w 2007 roku.

Może miałeś na myśli ceny ropy naftowej, ale wtedy też się mylisz - dziś jest ona znacznie droższa niż w 2007 roku, znacznie droższy jest też dolar, w którym się ropę rozlicza. Ponadto nie wiem, czemu piszesz o "3,80 zł/litr", skoro w 2007 najwyższa zanotowana cena benzyny w Polsce wynosiła ponad 4,50 zł/litr, a przez ponad 3/4 roku utrzymywała się na poziomie powyżej 4 zł/litr.

Jeżeli jednak chciałbyś koniecznie znaleźć jakąś ideologicznie pożądaną relację tych dwóch okresów i ich cen, to być może wyjdzie Ci, że relacja ceny benzyny do ceny ropy w 2007 roku była w Polsce (i oczywiście nie tylko w Polsce) niższa niż jest obecnie. Być może to jest teza, którą chciałeś wygłosić, ale w potoku nawypisywanych bzdur Ci nie wyszło. Dlatego właśnie niniejszym służę pomocą i ją wyłuskuję mozolnie. Szybko też na tęże wyłuskaną przeze mnie tezę odpowiadam:

Możliwe, że jest różnica w tych ralacjach. Jak pamiętasz, moją z kolei tezą było, że niedorzecznym jest wytykać obecnemu rządowi drogich paliw, skoro wzrost ich ceny od 2006 roku jest w Polsce najmniej bolesny w całej Europie, poza tym czystą demagogią jest szukać winnych/zasłużonych w urzędujących rządach, gdyż generalnie światowa ekonomia jest regulowana w dużej mierze przez czynniki globalne. Powtórzę - czynniki globalne. Taki a nie inny trend wzrostu cen paliw nie musi oznaczać, że Tusk czy inne rządy europejskie "okradają swoich obywateli", jak to malowniczo określiłeś. Żeby się przekonać, że istnieją inne wyjaśnienia takich zjawisk - nazwane przeze mnie "czynnikami globalnymi", pamiętasz? - wystarczy najechać sobie na kropeczki na wykresie, który zalinkowałem wyżej, a pięknie wyświetlą się szczegóły każdego z owych czynników, zaznaczonych przy odpowiednich zmianach trendu.

Przy okazji, hexe...itd., chciałem Ci podziękować za przepiękną egzemplifikację merytorycznego przygotowania Twojej sekty ideowej do krytyki rządu, a także zorientowania w mechanizmach rządzących światową gospodarką. Dziękuję też Tobie, wyrusie, że swoim histerycznym "BINGO!!!" ochoczo poparłeś komentarz hexecośtam, nie zadając sobie ani odrobiny trudu, aby te oczywiste brednie zweryfikować choćby guglem. Dziękuję Ci też, w imieniu swoim i xiazeluki, za inną egzemplifikację - zdolności polemicznej prawdziwego, miłującego wolność intelektualisty, który ile sił starcza, tropi po internetsach każdy przejaw nierzetelności w dyskusji.

 

---

Zaczyna się weekend, więc nie obiecuję, że sprostam intensywności dyskusji, jeśli takowa się pojawi. W co wątpię zresztą.

kashmir
O mnie kashmir

...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości